Rozdział 35
Powody niezrozumienia wieczności
Dla właściwego zrozumienia obecnego stanu ludzkości należałoby najpierw uświadomić wszystkim ludziom, że obecna rzeczywistość jest niezgodna z pierwotnymi założeniami Stwórcy. Wymagało to wnikliwej analizy wszelkich zjawisk, które zaszły na samym początku dziejów ludzkości oraz odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie doszło do powstania świata zgodnego z koncepcją Stwórcy. Zatem w mojej teorii zastosowałem analizę opisaną w trzecim opracowaniu o systemie analitycznym essenceizm, który nosi podtytuł Zło jest z tego świata. Wprowadziła ona nowe zrozumienie mechanizmów zła oraz wyjaśniła, w jaki sposób wpływa ono na nasze losy. Tam też opisałem dokładnie, kim jest Szatan i jak doszło do tego, że żyjemy obecnie w rzeczywistości stworzonej przez niego. Te opisy dotyczyły zwłaszcza przejętej od niego upadłej natury oraz mechanizmu siły władzy.
Wszczepienie w nas upadłej natury można porównać do wprowadzenia przez programistę wirusa albo złośliwego kodu do systemu informatycznego. Po tej czynności programista nie musi już sam wpływać na destrukcję każdego poszczególnego komputera, gdyż robi to za niego wirus zarażający cały system. Szatan nie musi zatem sterować poszczególnymi ludźmi, gdyż wszczepione przez niego zło w formie upadłej natury dość dokładnie penetruje osobowości ludzkie. Powoduje to rodzaj „ojcostwa” Szatana, na co dwa tysiące lat temu zwrócił uwagę Chrystus. To On po raz pierwszy wykazał, że Szatan przejął władzę nad przywódcami religijnymi, a w konsekwencji, również nad przywódcami politycznymi. Ten wniosek Syna Bożego okazał się bardzo trafny. Przez całą historię świata, zarówno przed naszą erą, jak również w erze nowożytnej wszelka władza wykazywała „szatańskie” korzenie. Pytanie zatem brzmi, czy wszyscy mamy za ojca Szatana, czy tylko jacyś wyjątkowo źli ludzie. Niestety, jego „ojcostwo” w postaci upadłej natury jest w każdym z nas. Chociaż przeciw duchowemu ojcostwu Szatana buntuje się nasza pierwotna natura, to ta druga, upadła, czyni z nas jego niewolnikami. Ten stan potwierdzał stale Jezus przy różnych okazjach, nazywając Szatana „bogiem tego świata”.
Nie ma lepszego wytłumaczenia zjawiska, że Szatan i jego demony mają destrukcyjny wpływ na ludzi, jak tylko przez mechanizm funkcjonowania wszczepionej w nas upadłej natury. Oddziaływanie pochodzące od upadłego Archanioła i jego upadłych aniołów wciąż kształtuje część naszej osobowości. My, żyjąc tu na Ziemi, kierujemy się tym złym wpływem, przenosząc swój stan na codzienne życie. Dlatego u ogromnej części ludzi, obok dobrych myśli i pragnień, stale funkcjonują złe uczucia, myśli i skłonności. Niestety niewielu z nas właściwie ocenia wpływ zła na samych siebie. Większość lekceważy to zjawisko, uznając raczej dobry wpływ „swego Boga” na całą ludzkość. Jednakże teoria wiecznego istnienia podkreśla, że to Szatan, a nie Bóg jest obecny w naszym świecie.
Teoria wiecznego istnienia stale podkreśla, że bardzo ważnym uczuciem człowieka jest pragnienie bycia wiecznym. Wynika ono z naszej pierwotnej natury, gdyż Stwórca chciał, abyśmy prowadzili wieczne życie u Jego boku. Niestety upadła natura podtrzymuje w nas wiedzę przeczącą istnieniu tej wieczności. Z tego powodu nie mamy właściwego rozeznania stanu rzeczywistości pochodzącej od Stwórcy.