Nauka pomaga zrozumieć wieczność

Gdy już całkiem odrzucimy „religijnego” Boga, a nawet staniemy się ateistami, to warto znaleźć w sobie trochę dobrej woli, by zrozumieć Byt Pierwoistny, czyli bardziej „naukowego” Boga.

Droga postępowania nauki polega na przechodzeniu od fazy wyobraźni do stadium dowodów. Najpierw pojawiają się pomysły, a po sformułowaniu hipotez powstają modele rzeczywistości, które uwiarygadniają te hipotezy. Gdyby wynik prowadzonego dowodu był negatywny, to spowodowałby zmianę hipotezy na inną. Zaczyna się wówczas wszystko od nowa, to znaczy, że jeszcze raz analizuje się wiedzę o badanym zjawisku. Tak powstawał mój system essenceizm.

Przedstawiając essenceizm, chciałbym włączyć się w światową wymianę poglądów naukowych. Otóż w moim przypadku chodzi o poglądy, którymi nauka aktualnie się nie zajmuje. Jedynie religia odnosiła się dotychczas do nich, jednakże nie posługuje się ona metodami naukowymi. Chodzi o logiczną analizę i poszukania odpowiedzi na takie pytania: Kim jest Bóg, czy jest Stwórcą wszechświata; a jeśli tak, to jak tego dokonał? Czy jest On źródłem tylko dobra? Czy człowiek jest bytem podobnym do zwierząt, czy podobnym do Stwórcy? Czy istnieje źródło zła? Jeśli tak, to czy jest ono osobowe? I tak dalej…

Wiele lat temu naukowcy z różnych uniwersytetów i instytutów stworzyli Internet, aby dzielić się wiedzą na poziomie światowym. Bardzo to usprawniło rozwój nauki i doprowadziło do jej lepszego poznania. Dzięki temu zauważyłem, że wiele religii wciąż przypomina mitologię starożytną, gdyż są pełne mitów i pojęć sprzecznych z nauką. W pojedynkach nauki z religią zawsze się okazywało, że to w końcu nauka ma rację. Wciąż jednak wielu ludzi akceptuje równocześnie dwie sprzeczne ze sobą „prawdy”, choć ta naukowa jest oparta na wiedzy, a ta religijna na wierze.

Dzięki rozwojowi astrofizyki, fizyki kwantowej, chemii molekularnej, mikrobiologii i innych nowych gałęzi nauki oraz dzięki rozwiniętej tolerancji wobec bycia tak zwanym niewierzącym, można teraz mówić o tematach, które przedtem były zarezerwowane tylko dla religii. Rozwinięta demokracja otworzyła drogę do wolności poglądów, stąd nauka stopniowo wypiera religię. Dlatego mieszkańcy Ziemi bardziej wierzą w dowody naukowe niż w cuda religijne.

System essenceizm, który tu stosuję, bazuje na naukowym podejściu do religii i tak będzie zawsze. W dużym stopniu „odblokowały” mnie idee głoszone przez badaczy, którzy nie zaakceptowali obecnych doktryn religijnych. Niestety czasem dostrzegam, że ich dzieła są czymś pośrednim między tworzeniem jeszcze jednego wyznania religijnego a rzeczywistym postępem wiedzy na te tematy. Także ich doktryny zawierają zbyt wiele starych pojęć nie do przyjęcia z punktu widzenia zdrowej logiki i naukowego stylu myślenia. Wiedząc o tym, postanowiłem prowadzić własne niezależne badania oraz logiczne analizy, które powinny doprowadzić do właściwego zrozumienia istnienia Boga oraz wieczności w człowieku. Strony internetowe www.istota.net i www.essenceizm.pl, książka Dotyk wieczności oraz pięć opracowań o essenceizmie bazują na takim podejściu do religii.

 

 

 

 

 

Teoria wiecznego istnienia