Dopełnienie wiedzy o

stanie poza czasem i przestrzenią

Normalnie postrzegamy tylko świat fizyczny, czyli materialny. Na większą skalę widzimy kosmos tożsamy z czasoprzestrzenią wszechświata. Widzimy przede wszystkim to, co zatrzymuje światło, co wytwarza światło lub co je odbija. Jest jednak wiele rzeczy, których nie widzimy, choć stanowią one wszechświat materialny. Nie widzimy fal radiowych, a także każdego innego odkrytego już promieniowania i oddziaływania. Ci, którzy mówią, że widzą promienie słoneczne, też muszą zrozumieć, że oglądają tylko skutki ich działania. Najtrudniejsze jest to, że nie widzimy najważniejszych wartości fizycznych, takich na przykład jak energia czy ciepło, a tylko odczuwamy ich skutki. Ważne jest to, że dzięki metodom doświadczalnym możemy być pewni, że wszystkie te fizyczne zjawiska rzeczywiście istnieją. Trochę gorzej jest z poziomem kwantowym, gdyż wielu rzeczy jeszcze nie zbadaliśmy. To samo dotyczy ciemnej energii i ciemnej materii. Jesteśmy prawie pewni, że one są, ale tak naprawdę naukowcy nie wiedzą, w jaki sposób w pełni udowodnić ich istnienie. Takie zrozumienie postawy badawczej uczonych można zastosować do mojego zrozumienia istnienia Bytu Pierwoistnego. Tak ja naukowcy w przypadku ciemnej energii, wiem, że ten Byt istnieje, ale nie wiem, jak w pełni to udowodnić. Włączam jednak Jego obecność i Jego przymioty do zrozumienia powstania wszechświata oraz stanu poza czasem i przestrzenią.

Przypuszczam, że w całym kosmosie tylko człowiek ma takie naukowe i zarazem duchowe zrozumienie rzeczywistości, co oznacza, że jest kimś wyjątkowym. Człowiek nie tylko poznaje zjawiska w czasoprzestrzeni wszechświata, ale je rozumie i posługuje się nimi.

Poza łatwym rozumieniem stanów fizycznych staramy się również zrozumieć takie zjawiska jak miłość czy intuicja, które wpływają na nasze fizyczne życie, mimo że same w sobie nie są „fizyczne”. W przenośni mówimy, że nasze myśli czy marzenia gdzieś krążą, ale na pewno nie łączymy tego ze zjawiskiem fizycznym. Czy to znaczy, że jako ludzie mamy do czynienia ze stanami spoza czasu i przestrzeni? Czy ponad możliwościami badawczymi nauki może istnieć coś, co nie należy do materialnego świata, a jednak naprawdę istnieje? Tak, tak właśnie jest.

W moim systemie analitycznym twierdzę, że tak jak osoba fizyczna człowieka jest związana z niewidzialną i niematerialną osobą duchową, tak też jest w przypadku wszechświata. To znaczy, że istnienie fizycznej czasoprzestrzeni wiąże się nierozerwalnie z istnieniem niewyobrażalnie większego stanu poza czasem i przestrzenią. Zatem na podobieństwo człowieka essenceizm wykazuje, że wszechświat tkwi, albo „unosi” się w sferze poza czasem i przestrzenią. Równocześnie mój system „widzi” Stwórcę również w tej sferze. Określenie „widzi” należy rozumieć jako określenie stanu, w którym Byt Pierwoistny sam Sobą wypełnia całą tę sferę, przenika ją od nieskończoności do nieskończoności, tak jakby nią był. To jest Jego „przestrzeń”, z której wyłonił się wszechświat.

Takie jest właśnie wprowadzenie do wiedzy o Bycie Pierwoistnym. Otwiera to drogę do zastanowienia się, czy sfera, w której On istnieje, jest również „naszą” sferą? Właśnie tę drogę obrała teoria wiecznego istnienia. To ona tworzy podstawę stwierdzenia, że jesteśmy wieczni.

 

 

 

 

Teoria wiecznego istnienia